niedziela, 23 marca 2014

miętka

dziś miętowo i delikatnie.


zrobiłam komplet w odcieniach mięty na zamówienie i trochę byłam niepewna czy się spodoba. kolory były zgodne ze specyfikacją, ale forma to już moja radosna improwizacja



całość wykonałam "prostownikiem" na 6 koralików ze spontanicznej mieszanki odcieni nawlekanych w niekontrolowanym chaosie.
diabeł tkwi w szczegółach


naszyjnik wykonany jest z dwóch sznurków, które przechodzą w część zrobioną z kryształków fire polish w przepięknym szmaragdowym kolorze.


po namyśle stwierdziłam, że te koraliki połączone haczykami jakoś tak "różańcowo" mi się kojarzą, ale dobrze to wygląda. 


na zakończenie zapięcie - karabińczyk i łańcuszek przedłużka z zawieszką


bransoletka też zrobiona jest z dwóch sznurków


a elementy ze szmaragdowych paciorków pojawiają się w pęczku zawieszek, którymi bransoletka jest wykończona. zawieszki upakowane są na kilku oczkach łańcuszka, co pozwala też regulować rozmiar bransoletki.
i tyle, lekko, delikatnie, wiosennie

a  ja wracam dłubać kolejne zamówienia, bo jakoś wcale ich nie ubywa :)


6 komentarzy:

inaurem pisze...

Wygląda ślicznie, a miętka to idealna nazwa, chociaż trawiasty też by pasowało.
Nie wiem co bardziej lubię, skomplikowane sekwencje czy właśnie takie radosne energetyczne mixy.
pozdrawiam,
Agata
www.inaurem.pl

Sachel pisze...

Effciu, jesteś mistrzynią radosnej improwizacji. Cudo!!!

nuta pisze...

No to tylko się cieszyć trzeba! Komplecik zajefajny! A ja własnie popijam herbatkę miętową!

Unknown pisze...

piękny komplet,wiosna w pełni!!!

magii66 pisze...

Miętka bardzo fajna!

Korespondentka wojenna pisze...

Sliczności! Absolutnie fantastyczny dobór kolorów... Zbieram szczękę z podłogi :)