piątek, 20 maja 2011

Milena

No powiedzmy, że się uporałam i jest opis:) 
Sweterek jest czerwony i będzie się nazywał MILENA.....bo znam pewną małą uroczą dziewczynkę, której wyjątkowo do twarzy w czerwieni....


Milena to mały, ultra kobiecy bawełniany kardiganik, z bufiastymi rękawkami, robiony w całości bezszwowo, od dołu.
rozmiar:34
materiał: bawełna cheope adriafilu, 5 motków
druty: 2,75 mm i 3 mm
11 guzików


Body          
Na druty 2,75 mm nabrać 180 oczek
Rz: 1 – 34 przerabiać przekręconym ściągaczem w układzie 2x2
Rz: 35 – przerabiać dalej ściągaczem przekręconym, ale 1x1, dla cierpliwych: warto posłużyć się dodatkowym drutem i przekładać oczka (jak w warkoczach), by przejście było gładkie i równe
Ściągaczem 1x1 przerabiać 10 rzędów
Podział na przody i tył (umieścić znaczniki) 45/90/45, zmienić druty na 3 mm.
Rząd 45,47 – o.b, 10 oczek ażuru, 158 oczek prawych, 10 oczek ażuru (w odwrotnym układzie dla symetrii!) o.b.
Na schemacie pokazane są rzędy nieparzyste, parzyste (lewa strona robótki) przerabiać jak schodzą z drutu
-
U
x
-
-
y
U
-



Rz: 46, 48 - wszystkie oczka tak jak schodzą z drutu
Rzędy: 45-48 powtarzać 11 razy
Rząd: 89/93/97/101 – poszerzanie ażuru o kolejne 4 oczka 4 oczka , na obu końcach, w układzie symetrycznym
Rz: 99 podkrój pachy: środkowe 10 oczek (po 5 po obu stronach markera) przełożyć na nić pomocniczą, przerobić 80 oczek, 10 oczek przełożyć na drut pomocniczy, przerobić rząd do końca. Dalej części kończyć oddzielnie
Na podkrój pachy zamyknąć jeszcze w co drugim rzędzie: 2/1/1/1
 Rz: 105  dekolt: zamykać w co drugim rzędzie: 10/5/5/1/1
Po odjęciu wszystkich oczek na dekolt i podrój pachy zostaje 12 oczek ramienia
Kontynuować do 140 rz.
Ramiona połączyć z plecami, środkowe oczka pleców przełożyć na nitkę pomocniczą

Rękawy
N druty 2,75 mm nabrać równomiernie 26 oczek do łączenia ramion, umieścić znacznik, nabrać kolejne 26 oczek i 10 oczek z nitki pomocniczej. Przerobić 21 oczek, umieścić znacznik, z kolejnego oczka wyrobić 3 oczka i powtórzyć czynność jeszcze 9 razy, umieścić znacznik, przełożyć nitkę za następne oczko bez przerabiania, odwrócić robótkę, przerobić 30 oczek, przełożyć nitkę na kolejne oczko bez przerabiania, odwrócić robótkę, przerobić 31 oczek, przełożyć nitkę bez przerabiana za kolejne oczko, odwrócić robótkę i kontynuować formowanie rzędami skróconymi główki rękawa aż nieprzerobione zostanie 10 oczek dołu pachy. Kontynuować w okrążeniach.  Przerobić 19 rzędów gładko a następnie w 20 rzędzie 30 oczek główki rękawa (między markerami) przerobić 10x 3 oczka razem. Zmienić druty na 3 mm.
Rząd 21 – 23 ściągacz przeręcony 1x1
Rząd 24 -30 – ściągacz przekręcony 2x2
Rząd 31 – 35 ściągacz normalny 2x2
Następnie zamknąć wszystkie oczka

Drugi rękaw wykonać tak samo


Plisa guzikowa
 Na lewym brzegu przodu nabrać na druty 2,75 równomiernie 86 oczek. Przerabiać ściągaczem przekręconym 2x2 10 rzędów, a następnie 3 rzędy ściągacza przekręconego 1x1 zamknąć wszystkie oczka (prawe na prawo, lewe na lewo).
Prawą plisę wykonać analogicznie rozmieszczając równomiernie 11 dziurek guzikowych


Plisa dekoltu
Na plisę dekoltu nabrać na druty 2,75 mm równomiernie 170 oczek. Przerabiać ściągaczem przekręconym 2x2 4 rzędy. w 5 rzędzie (rząd po lewej stronie robótki) przerobić 56 oczek, owinąć nitkę o następne oczko bez przerabiania, odwrócić robótkę, przerobić oczka do końca, kolejny rząd przerobić w całości, w kolejnym rzędzie wykonać rząd skrócony na drugim końcu dekoltu. Przerobić 2 rzędy w całości, powtórzyć rzędy skrócone, przerobić 1-2 rzędy w całości. Następnie 3 rzędy ściągaczaem przekręconym 1x1, zamknąć wszystkie oczka.

Wciągnąć nitki, przyszyć guziki, zblokować i nosić z radością!


UPDATE: ENGLISH TRANSLATION



Milena is a petite, exquisitely feminine cotton cardi with with full short sleeves, knit in the round, bottom-up, no sewing 
Size:34(XS) 
Yarn: Cheope cotton, by Adraiafil (135m/50g)5 balls 
Needles: 2.75mm and 3mm 
11 small buttons
Lace pattern: 
Row 1(RS): p1, YO, k2tog, p1 
Row 2(WS):knit as they come off the needle, purl the YOs 
Row 3(RS): p1, sl1k1psso, YO, p1 
Row 4: as row 2 
Lace chart: shows only RS rows

Body : 
With 2.75 needles CO 180 stitches
Rows 1-34 :k2tbl, p2
Rows 35 -43: k1tbl,p1 (for the patient knitters: you might want to use a cable needle to make the transition look smooth and even) 
Row 44: Divide front and back – knit in pattern (k1tbl,p1) for 45sts, place marker, then 90 stitches, place marker, then remaining 45 stitches
Switch to 3mm needles.
Rows 45, 47 – slip the first stitch, knit 10 sts of the lace pattern, k158, 10 sts of lace pattern, reversed for symmetry
Rows 46, 48 – knit sts as they come off the needle
Repeat rows 45-48 11 times
In rows 89, 93, 97 and 101 add symmetrically one repeat of lace pattern in each row on each front side 
At the same time 
in row 99 start armhole shaping , by putting five stitches on each side of a marker on a stitch holder ( or scrap yarn)
Remaining parts of fronts and back are from now on knit separately. 
To shape armholes, additionally BO 2/1/1/1 in every other row
In row 105 you start neckline shaping by binding off 10/5/5/1/1 sts in every other row. 
When you finish armhole and neckline shaping there should be 12 sts in each front part left on needles.
Conlinue up to row 140 
Join the fronts and the back, put the remaining back stitches on a stitch holder.

Sleeves: 
Sleeves: with 2.75 neddles pick up26 sts along the armhole up to the front and back joining, place marker, pick up another 26 sts and knit underarm stitches onto the needles.
Knit 21 sts, place marker, knit3sts out of the next one, repeat 9 times, place marker, slip the next stitch with yarn in the back, turn your knitting, knit 30 sts, slip the next stitch with yarn in the back, turn your knitting, knit 31 sts,slip the next stitch with yarn in the back, turn your knitting, continue short row shaping until you have 10 sts of the bottom part of the underarm unworked. Knit 19 rows plain stockinette, and in row 20 k3tog 10 times between the markers. Change to 3 mm needles 
Rows 21-23 – k1tbl, p1 
Rows 24 – 30 – k2tbl, p2 
Rows 31-35 – k2p2
bind off, make another one the same way.
Buttonband: 
With 2.75 mm needles pick up evenly 86 sts of the left buttonband.(K2tbl, p2) for 10 rows and then (k1tbl,p1) for 3 rows, bind off, knit stitches knitwise, purl stitches purlwise. 
Knit the right buttonband the same way, placing buttonholes evenly across the whole lenght.
Neckband: 
With 2.75 mm needles pick up evenly 170 sts. Knit 4 rows of k2tbl, p2. In 5th row (ws) , knit 56sts in pattern, slip next st with yarn in the back, turn, knit in pattern to the end. In the next row repeat the same symmetrically on the other side of the neckband. Knit the next 2 rows in pattern, repeat the short rows, then knit next two rows in pattern again. Last three rows are knit in k1tbl, p1. Bind off.
Weave in the yarn ends, sew on buttons and enjoy wearing:)

TRANSLATED BY : aleksandragacek

czwartek, 19 maja 2011

telegraficznie

hm, czwartek, prawie piątek....znowu...i znowu nie wiem kiedy mi tydzień prędkością kosmiczną śmignął...

więc w skrócie

Muskat na Nespelem, co się u mnie chyba Cierpliwość będzie zwać, w poniedziałek dojechał - dzięki nieocenionej Mariolci z e-dziewiaki, która skitrała dla mnie cztery brakujące moteczki....

Ale Nespelema nie przybyło nic a nic. Wieczorami jestem tak padnięta, że nie jestem się stanie na nim skupić.

Dłubię sweterek dla córcianki, Marina się zwie, co oznacza, że kolory ma sezonowo nadmorskie, biały, granat i kropla czerwieni. Z amande, fajnie się robi, zobaczymy jakie to będzie w eksploatacji.

Zdjęć robótki na razie nie ma.

Opisu bufek też nie.

Ale jest garść zdjęć z zeszłej soboty, jak widać dziecki (nie tylko moje) szczęśliwe, a Rysiek rośnie :)














czwartek, 12 maja 2011

wiadomoco

Improwizowany projekt, znany jako niewiadomocodołu zakończył się pełnym sukcesem. Rozmiar jest idealny, a fason noszalny.
A na ludziu wygląda to to tak.



wzór: wielka improwizacja, chcecie opis?
rozmiar: xs
materiał: adriafil cheope kol. 027, ok. 5 motków,  plus 11 czerwonych guzików z masy perłowej.
druty: addi 2,75 i KP 3mm

Sweterek robiony jest oczywiście całkowicie bezszwowo, przyszywane są jedynie guziki. Reszta od dołu, korpus w całości, rękawy wrabiane rzędami skróconymi. Pomysł na "bufkę" własny. Jak się spodoba, to opiszę.

środa, 11 maja 2011

Ryś w wersji mikro

To maleństwo ma na imię Ryś. Może wyrośnie z niego wielki Ryszard, na razie ma kilka tygodni, a mój syn kocha go miłością czystą.....







Najchętniej schowałby go do kieszeni i zabrał ze sobą do domu....




niedziela, 8 maja 2011

improwizacja

Niewiadomocodołu nabiera formy. Choć nie bez perturbacji.

Po pierwsze malusie to to i bałam się, że nawet na moją skromną osobę będzie za małe.  No ale chyba udało się opanować "sajz".

Po drugie robię totalnie na czuja, dekolt też. I po połączeniu ramion kadłubek wyglądał jak jakiś folklorystyczny serdak. Słowem przewaliłam z dekoltem. Ale jakoś opanowałam szeroką plisą. Może być. Chyba.

Po trzecie .... jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądać. Ale na razie wygląda tak:





No, może jest odrobinę więcej, bo lekko bufiasta główka rękawa jest już zamknięta i kombinuję jak to poprowadzić dalej.



apdejt:
no to jeden rękawek gotowy. Krótki i bardzo bufiasty :) coraz bardziej mi się to niewiadomoco podoba :)


Co jeszcze.....

Muskata nadal brak, więc Nespelem nadal leżakuje, ale za to w fastrydze była promocja, więc nabyłam drogą kupna włóczkę amande. Coś niesamowitego, mogłabym się do niej non stop przytulać taka jest miluśna. 90% bawełny + 10% kaszmiru. Przepyszna mieszanka.



Kupiłam z myślą zrobienia dla siebie i córcianki marynarskich sweterków. Ale koncepcja na razie w powijakach.

No i tyle.

Spędziłam jeszcze fantastyczną (mimo beznadziejnej pogody) sobotę z M i bandą dzieciaków (w porywach do 9!!!), ale o tym innym razem, bo bogaty materiał foto jeszcze nie został poddany stosownej obróbce.

czwartek, 5 maja 2011

twenty years after

W roku 1991 maturalny maj też był zimny. Jak jasna cholera! Nie pamiętam dokładnej daty pierwszego egzaminu, ale pamiętam, że dzień przed poszłyśmy z D. na Planty sprawdzać czy kasztany kwitną. Jedynie pojedyncze sztuki dawały radę.


Nie pamiętam dokładnie na jaki temat pisałam wypracowanie z polaka, coś o wątkach ludowych w literaturze romantyzmu i modernizmu, na pewno jakiś niechodliwy był, bo tylko 2 prace były na ten temat.
Za to doskonale pamiętam upokorzenie jakie zafundowała mi matematyca na pisemnej maturze z polskiego. Przy całej sali gimnastycznej pochylonej nad papierem kancelaryjnym zostałam zbesztana za :

1. ekstrawaganckie kolczyki
2. paznokcie pomalowane perłowym lakierem

Nie wiem czy krzyczała, czy szeptała, nie ważne i tak skóra mi cierpnie na samo wspomnienie.

Teraz patrzę na to maturalne zdjęcie i nie umiem sobie wyobrazić, że mogłabym wyglądać grzeczniej ( i idiotyczniej)...
a jednak.

"ekstrawaganckie" kolczyki z indiaszopu widoczne na obrazku.
aaaa, wdzianko na zdjęciu oczywiście "hendmejd" z wełnianego męskiego swetra i koronkowego żabotu od bluzki mamy :)

Żaden inny egzamin w życiu nie stresował mnie tak bardzo.

Nie zdawałam matematyki, wolałam angielski, przez lata za to dręczył mnie sen. Dorosłych ludzi, wiele lat po maturze, wezwano do szkoły, bo okazało się, że nie zdawaliśmy matematyki i wszystkie nasze późniejsze osiągnięcia są nieważne. Widzę siebie w szkolonej ławce, a przede mną kartka z matematycznym szyfrem z sinusów, cosinusów, logarytmów i wszelkiego innego drobiazgu.....

Po 20 latach sen już mnie nie dręczy, ale i tak współczuję maturzystom....

wtorek, 3 maja 2011

niewiadomoco....

To się nazywa prawo Murphy'ego oraz inne przyczyny, przez które sprawy idą źle. No bo komu przeszkadzała piękna wiosenna pogoda, no komu? Nie to, żebym się obudziła jak mieszkańcy Dolnego Śląska, w zimowych okolicznościach przyrody, jednak umówmy się, 8 stopni,  wiatr i deszcz, to nie jest to co lubimy w długi weekend...
Wzięłam dzień urlopu, mieliśmy pojechać do Krakowa, ale brat mnie otrzeźwił, że prognozy marne. Z niedowierzaniem przeanalizowaliśmy te prognozy i zweryfikowaliśmy plany. Jeszcze w sobotę naiwnie sądziłam, że niesłusznie, ale już w niedzielę takie wątpliwości mnie nie dręczyły. Zimno.
Zajęłam się więc rzeczami przyziemnymi. Posadziłam kwiatki na balkonie, zdjęć brak, bo chwilowo nie mam ochoty wychodzić na balkon. Zmontowałam stoliki z Ikei, matko jedyna co się tam wczoraj działo!!! najazd Hunów!!!!! istny armagedon zakupowy! stanowczo nie na moje nerwy.....
 I dziergałam rzecz jasna. Ale to dzierganie jak ta pogoda, do bani całkiem:(

Nespelem wyszło pioniersko a nie sapersko; przeplecenie plisy robionej w całości się udało. Proszzzz, tak wygląda.


Ale co z tego, jak włóczki zabrakło:( I wszystkiego jest tyle.


Plecy dociągnięte do pach, bo na więcej zbrakło. Starczyło na tyle ile widać.
Czyli kicha, nespelem ląduje w koszyku.

Wyciągnęłam więc z niebytu ogoniastego, ale niskie ciśnienie plus nudny do bólu zębów ogoniasty uśpiły mnie na siedem godzin, albo i jeszcze dłużej.
Po zrobiemu dwudziestu rzędów Ogoniasty wrócił do koszyka.

Zaczęłam więc niewiadomocoodgóry..... wyrobiłam dwa motki czerwonej cheope z zapasów, zaczęłam trzeci i......
stwierdziłam, że niewiadomocoodgóry wcale mi się nie podoba. Nic a nic.


Odwiązałam więc trzeci motek i  zaczęłam robić niewiadomocoodołu.


Na razie jest ściągacz. Idzie powoli, bo wymyśliłam przekręcany. Najpierw podwójny, potem pojedynczy. Co będzie dalej i czy znowu nie pójdzie do prucia jeszcze nie wiem.
apdejt:
Niewiadomocoodołu jednak ocaleje. Minęłam ściągacz, wrzuciłam pliskę ażurkową i nawet zaczyna się podobać.

I tyle z długiego weekendu, a pozostałe trzy dni zawodowo będą intensywne..... oraz standard: przedszkole, szkoła, praca, judo, a ja wcale nie czuję się wypoczęta.....

Idę wyjąć z piekarnika ciasto, bo rodzina w potrzebie. I kolejna kawa jest niezbędna.....

****
aaaa, wiem co jeszcze chciałam napisać, książkę chciałam polecić.